-
Watch Online / Zbrodnia strażnika (1914)
Opis: Zbrodnia strażnika: John Halling, naczelnik więzienia, stoi na ławie oskarżonych zatłoczonego sądu, oskarżony o zbrodnię przeciwko państwu. Obrońca zwraca się do sędziego, aby pozwolił oskarżonemu opowiedzieć własną historię. Scena sądowa zanika, a my widzimy Johna Hallinga klęczącego obok swojej ciężko chorej córeczki i tak opowiada swoją historię. „Z miesięcznej pensji nie miałem już pieniędzy na lekarstwa dla mojej córeczki, ale mój przyjaciel i sąsiad, maszynista Bueller, dał mi jednego dolara z dolara i pięćdziesiąt centów, czyli wszystko, co miał. z przerażeniem aptekarz poinformował mnie, że lek kosztuje jednego dolara i pięćdziesiąt centów, a ja mam tylko jednego dolara, ale Bueller ochoczo dał mi swój ostatni grosz i obiecałem, że kiedyś odwdzięczę się za jego wielką dobroć. Następnie sędzia zwraca się z prośbą o doprowadzenie skazanego Buellera do sądu i opowiedzenie swojej historii po tym, jak przekazał Hallingowi ostatni grosz. Scena sądowa ponownie zanika, a Bueller opowiada swoją historię. „Dałem Hallingowi ostatni cent, jaki miałem, po czym poszedłem na służbę. Zgodnie z moimi oficjalnymi instrukcjami kazano mi zatrzymać się na skrzyżowaniu, na którym zaczyna się pojedyncza linia, i poczekać na przejazd ekspresu. Myśl o chorobie sąsiada myślałem o dziecku i zapomniałem o instrukcjach i wpadłem na oślep do ekspresu, cudem wyszedłem z tego praktycznie bez szwanku. Przez trzy dni i noce błąkałem się na wpół oszołomiony, ale w końcu poddałem się i zostałem skazany na więzienie dożywocie, ale dzięki mojemu dobremu postępowaniu mój wyrok został zmniejszony i 1:00 mam wyjść jutro”. Tutaj widzimy Buellera umieszczonego pod opieką naczelnika Johna Hallinga. Pewnego dnia córka Hallinga informuje go, że pani Bueller jest poważnie chora, a kiedy on do niej idzie, ona żałośnie płacze nad mężem, a naczelnik informuje skazanego, że jego żona umiera. Oszalały z bólu Bueller błaga naczelnika, aby potajemnie wypuścił go na kilka godzin na wolność, aby mógł zobaczyć się z żoną. Skazany przypomina mu o obietnicy, jaką złożył, gdy przekazał mu ostatnie grosze na zakup leku dla chorego dziecka. W końcu naczelnik wyraża zgodę i mężczyźni zmieniają ubrania. Naczelnik mówi skazańcowi, aby przed końcową inspekcją wrócił przed godziną 9:00, gdyż w przeciwnym razie oznaczałoby to zgubę dla naczelnika. Skazany ucieka i ostatnie kilka minut przed śmiercią spędza z żoną. Oszołomiony strasznym szokiem, pada na łóżko żony, a kiedy podnosi wzrok, stwierdza, że jest za dziesięć dziewiąta, a powrót do więzienia zajmie mu dwadzieścia minut. Pędzi szaleńczo po drodze, przez przejazd kolejowy i cudem uniknął śmierci z przejeżdżającego ekspresu, a kiedy dociera do celi, strażnik inspekcyjny już tam jest, a John Halling mówi: „Masz jedną minutę poniewczasie!" Scena sądowa znów zyskuje na znaczeniu, a ława przysięgłych przechodzi na emeryturę, aby rozważyć swój werdykt. Do sądu wkracza majster i ku wielkiemu zadowoleniu wszystkich obecnych ogłasza więźnia „niewinnym” i tak kończy się sensacyjny proces jeńca wojennego Johna Hallinga, który pomógł jeńcowi w ucieczce, aby pocieszyć żonę ostatnie minuty jej życia.